www.residentevilforreal.fora.pl

Admin

Po chwili pojawił się dziwny cień który rozciął Carlosowi kolano co spowodowało że rozluźnił uścisk. Carlos miał do czynienia z jednostką "cienia".

Carlos Oliveira

Carlos pomimo iż rozluźnił uścisk w którym trzymał Cleanersa jednym cięciem miecza pozbawił owego cleanersa jakże wielkiego ciężaru którym była jego ciężka głowa. "Szkoda że nie mam celownika na podczewień..." Pomyślał Carlos szukając wzrokiem swojego przeciwnika. Miecz tengu przewiesił przez plecy a dobył Eaglea szukając przeciwnika.

Admin

Zabitemu cleanersowi wypadł właczony jeszcze komunikator.
-Macie zdobyć ten cholerny miecz w nim znajduje się coś czego potrzebuje!

Joshua spogląda na miecz zdobyty przez Carlosa.
-Miecz Tengu... To nie jest zwykły miecz, tam skąd pochodzę, sam go wykułem...

Rebecca Chambers · Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Rebecca podskakuje z radości jaką dała jej wyeliminowanie jednostek wroga.
-Fajny miecz Carlos,to co lecimy do punktu B?

Carlos Oliveira

Carlos podszedł bliżej grupy. - A może ty mi powiesz co może chcieć od tego miecza szef tych tam? Wskazał palcem na wymordowanych cleanersów. - Przy okazji... Jak się czujesz? Spytał Carlos głosem pełnym troski... W końcu jeśli się zamieni w zombi trzeba być gotowym...

Admin

-Bywało gorzej.Nie mam pojęcia co oni chcieli od tego miecza, może pora go dokładnie obejrzeć?
Spytał Joshua

Do rozmowy wtrąciła się Jean.
-Carlos tak? Spójrz na rękojeść, jest na niej kula z jakimś płynem.

Carlos Oliveira

- Być może i faktycznie najwyższy czas. Carlos wyjął miecz i zaczął go oglądać... Gdy do rozmowy wtrąciła się Jean spojrzał na ową kulkę z płynem. Wyjął ją i spojrzał na nią pod kątem. - To pewnie kolejny z virusów do zabawy dla Weskera. Co o tym myślisz Joshua? Spytał podając mu kulkę z tym płynem.

Admin

-Tylko kto był tak mądry aby go tam umieścić?
Spytał zdziwiony Joshua.

-Jesli ten koleś tak go pragnie to musi w tym coś być.
Powiedziała Jean.

-Joshua nieciekawie wyglądasz, jesteś blady
Zwróciła się do starca.

Rebecca Chambers · Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

-Jesli to ma byc klejny wirus do jego kolekcji to lepiej aby nie dostął sie w jego łapska.
Odparła.

-Rzeczywiscie nie najlepiej z panem panie Joshua.

Carlos Oliveira

- Mogę poprosić ową kulkę? I faktycznie nie wyglądasz najlepiej... Jesteś blady jak ściana... Rebecca da się mu pomóc? Zwrócił się do Rebecci. W końcu to sanitariusz być może mu jeszcze pomoże.

Rebecca Chambers · Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Rebecca podchodzi do Carlosa i szepcze mu coś do ucha
-Z mojego punktu widzenia już nic nie moge zrobić...

Admin

Nagle Joshua padł na ziemię i zaczął się dziwnie trząść...
-Prosze zabijcie mnie nie chce być jednym z nich!

-Joshua!
Krzyczała Jean.

Carlos Oliveira

- Nie podchodzić! Krzyknął Carlos mierząc w trzęsącego się Joshue... - N-nie potrafię... Mruknął cicho a ręce mu drżały z całym pistoletem... Teraz już nie potrafił zabić po raz kolejny zabić przyjaciela... Musiał już pociągnął za spust przy Murphyem... Przy Joshule już nie potrafił...

Admin

Za późno, Joshua wstaje juz jako jeden z nich.

-Nie mogę zabić swojego towarzysza!!
Krzyknęła Jean.

Nagle Joshua został przepołowiony przez "jednostkę cienia".

Rebecca Chambers · Dołączył: 26 Mar 2010 Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

-Pilnujcie się tu gdzieś jest ten nowy Cleaners.
Powiedziała Rebecca rozglądajac się dookoła.