Forum www.residentevilforreal.fora.pl
Resident evil For Real
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Carlos gdzie jestes?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.residentevilforreal.fora.pl Strona Główna -> Ulice miasta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rebecca Chambers




Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:16, 15 Kwi 2010    Temat postu:

Rebecca obolała z trudem wstaje i łąpie się za ramię, było zmiażdżone...
-Mam tylko jedną rękę wolną...
Wyjmuje pistolet i próbuje trafić jednym strzałem w ruchliwego Carlosa celując w urządzenie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlos Oliveira
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:22, 15 Kwi 2010    Temat postu:

Carlos podobnie jak Wesker unikną pocisku z łatwością. Podbiegł do Rebecci i znów złapał ją za gardło. Tym razem rzucił ją w kierunku reszty grupy. Po czym powoli się do niej zbliżał.
Akcja jednocześnie z dwóch stron zdezorientowała Weskera. Wybuch lecącej butli z tlenem nieco go omamił przez co oberwał conajmniej pięcioma nabojami z gatllinga. Resztę wyminą. Poraniony i upokorzony Wesker podbiega do Carlosa. - Skończ z nimi. Po czym Wesker ucieka gdzieś w dal. Carlos jak rozjuszony byk podbiega do Rebecci i rzuca nią w Barrego. Następnie łapie znów za gardło Coena i zaczyna mu miażdzyć szyję. Urządzenie na torsie nadal migocze i dymi.


Ostatnio zmieniony przez Carlos Oliveira dnia Czw 21:28, 15 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebecca Chambers




Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:25, 15 Kwi 2010    Temat postu:

Rebecca nie ma siły wstać, celuje z pistoletu w urządzenie gdy Carlos dusi Coena...
-Carlos!!! Prosze nie zabijaj go!
Po tych słowach oddaje strzał...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billy Coen




Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:36, 15 Kwi 2010    Temat postu:

Billy w akcie desperacji kopie Carlosa w urządzenie na klacie, z nadzieją że przynajmniej zwolni uścisk.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Barry Burton
Game master



Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:50, 15 Kwi 2010    Temat postu:

Bary podbiega do Carlosa i z całej siły ładuje mu kopa w jaja. --To go powinno załatwioc-- mruczy pod nosem zadowolony Bary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlos Oliveira
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:56, 15 Kwi 2010    Temat postu:

If that so easy. Zanim Barry wymierzył kopa dostał kopa prosto w twarz przez co wykonał salto w powietrzu i z jękiem uderzył o asfalt. Wymierzony przez Billego kopniak w urządzenie poluzował je podobnie jak przez to Carlos wypuścił z dłoni Billego. Dzieła dopełnił strzał Rebecci który odstrzelił urządzenie o klatki piersiowej Carlosa. Okulary które miał Carlos spadły mu z głowy ukazując czerwone oczy. Spojrzał na to co zrobił. Upadł na kolana. Obraz rozmazywał mu się przed oczami. Spojrzał jeszcze raz w kierunku wszystkich [byli mniejwięcej w zasięgu wzroku]. I powiedział słabnącym głosem. - Wy... Wybaczcie... Mi. Po czym uderzył z hukiem o asfalt. Stracił przytomność i raczej prędko się nie ocknie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billy Coen




Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:12, 15 Kwi 2010    Temat postu:

Billy wstaje, otrzepuje się z kurzu i rozgląda, to co widzi nie jest zadowalające.
Zaczyna wątpić w sukces ich misji, stracili mnóstwo amunicji i zdrowia na bezowocną walkę.
Billy widzi obolałą Rebeccę, podbiega do niej i pyta: "Rebecca, jakie obrażenia?"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Barry Burton
Game master



Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:03, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Bary z trudem podnosi się z ziemi i rozgląda dookoła --Wszyscy cali-- pyta spoglądając na Rebece i tego dziwnego typa, Carlos leży na ulicy i nie daje znaku życia.

Mężczyzna kuśtykając podchodzi do leżącego Carlosa i ostrożnie odwraca go na plecy, w jego dłoni tkwi gotowy do strzału Colt --No i po ptokach-- mruczy pod nosem niezadowolony Bary.

Odwraca się do stojącej dwójki --Dobra bierzemy go na komisariat-- Bary wskazuje głową widoczny niedaleko budynek.

--TE--Bary patrzy wprost na Biliego --Weż z Rebecka Carlosa będę was osłaniał-- Mężczyzna czeka na reakcję stojącej dwójki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebecca Chambers




Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:49, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Rebecca obolała wstaje i zwraca się do billego
-Ale mnie Carlos urządził mam zmiżdżona rękę, nie moge korzystać z niej.dobrze się spisałeś Billy. CO chcesz zrobic z carlosem, chyba go nie zostawimy na pożarcie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billy Coen




Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:14, 18 Kwi 2010    Temat postu:

"Ja wezmę naszego wykorzystanego kolegę, wy mnie osłaniajcie."- powiedział Billy i wziął Carlosa pod pachę.
"A tak w ogóle to jestem Billy Coen, ex-porucznik USMC, miło mi... Barry czy tak?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Barry Burton
Game master



Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:21, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Bary kiwa głową na zgodę do Biliego --Tak jestem Bary-- Mężczyzna wiesza na plecach torbę i trzymając w ręku Gatlinga osłaniając resztę kieruje się w stronę posterunku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin
Administrator



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:12, 21 Kwi 2010    Temat postu:

Gdy tak przeszli wszyscy kawałek zobaczyli pełno porozczłonkowanych Cleaners'ów. Ktoś lub coś co ma ostre szpony zrobiło te masakrę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billy Coen




Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:01, 21 Kwi 2010    Temat postu:

"Nie dobrze, czuję że możemy mieć towarzystwo."- rzekł Billy widząc masakrę.

Zaczął się obawiać czy dojdą do posterunku.

"Szybciej!"- krzyknął
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebecca Chambers




Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:48, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Rebecca przechodiz i widzi tsakże masakre na ulicy...
-Pilnujmy się lepiej niewiadomo czy to nie jakiś nowy prototyp Weskera...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billy Coen




Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:56, 01 Maj 2010    Temat postu:

Drużyna szczęśliwie dobiegła do wrót posterunku.
Billy rozgląda się, patrzy czy nic się w zaułku nie czai.
"Dobra, wchodzimy."- rzekł Billy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.residentevilforreal.fora.pl Strona Główna -> Ulice miasta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin